„To ja, Elżbieta, złożyłam pozew o rozwód. Chcę wreszcie żyć po swojemu.” – Historia z Łodzi
Stoję w kuchni z papierami rozwodowymi, a moja córka krzyczy, że zwariowałam. Po latach bycia żoną i matką, postanowiłam wybrać siebie, mimo sprzeciwu rodziny i lęku przed samotnością. Dziś pytam: ile z nas jeszcze żyje cudzym życiem, bo boi się opinii innych?