„Jak Powiedzieć Dzieciom, że Dziadek Już Nie Będzie Wysyłał Prezentów?”
Życie ma sposób na rzucanie nam kłód pod nogi w najmniej oczekiwanych momentach. Kiedy wydaje się, że wszystko jest pod kontrolą, coś się dzieje, co wywraca nasz świat do góry nogami. Dla mnie takim momentem była niespodziewana śmierć mojego ojca w zeszłym miesiącu. Był nie tylko ojcem dla mnie, ale także dziadkiem, który uwielbiał swoje wnuki i nigdy nie przegapił okazji, aby je rozpieszczać prezentami.
Moje najmłodsze dziecko, Janek, niedawno wróciło do domu, aby uczęszczać na studia. Koszt jego edukacji jest astronomiczny, a ja pracuję bez przerwy, aby związać koniec z końcem. Mam pełnoetatową pracę w ciągu dnia i spędzam wieczory przygotowując posiłki dla lokalnej firmy cateringowej. To wyczerpujące, ale to jedyny sposób, aby opłacić czesne Janka i utrzymać dach nad głową.
Janek i jego rodzeństwo byli bardzo blisko z dziadkiem. Był to typ dziadka, który pojawiał się z niespodziankowymi prezentami, zabierał ich na lody i opowiadał historie, które rozbudzały ich wyobraźnię. Jego odejście pozostawiło pustkę, której nie wiem jak wypełnić.
Zbliżają się święta, a dzieci już rozmawiają o tym, co mają nadzieję dostać od dziadka w tym roku. Nie wiedzą jeszcze, że nie będzie żadnych prezentów od niego. Nie znalazłam jeszcze odwagi, aby im to powiedzieć. Jak wyjaśnić dzieciom, że ktoś, kogo tak bardzo kochają, odszedł na zawsze? Jak powiedzieć im, że osoba, która zawsze sprawiała, że ich święta były wyjątkowe, nie będzie z nimi w tym roku?
Pamiętam zeszłe Boże Narodzenie bardzo dobrze. Dziadek kupił Jankowi nowy laptop do nauki, coś, na co nigdy nie mogłabym sobie pozwolić sama. Wyraz radości na twarzy Janka był bezcenny. Teraz, siedząc tutaj i próbując wymyślić, jak przekazać tę wiadomość, nie mogę powstrzymać głębokiego poczucia straty i bezradności.
Trudności finansowe to kolejny ciężar, który muszę teraz dźwigać sama. Emerytura mojego ojca znacznie nam pomagała. Bez niej staram się znaleźć sposoby na zrekompensowanie utraconego dochodu. Praca w cateringu pomaga, ale to nie wystarcza. Zaczęłam sprzedawać niektóre nasze rzeczy online, cokolwiek co może przynieść kilka dodatkowych złotych.
Janek radzi sobie dobrze w szkole i jestem z niego niesamowicie dumna. Ale nie zna pełnego zakresu naszych trudności finansowych. Starałam się go przed tym chronić, aby mógł skupić się na nauce. Ale z dziadkiem gone, staje się coraz trudniej utrzymać tę fasadę.
Ostatnio Janek zapytał mnie, czy możemy odwiedzić grób dziadka w Wigilię. Powiedział, że chciałby zostawić tam prezent, coś co dziadek by polubił. Jego prośba złamała mi serce, ale zgodziłam się. Może to pomoże mu zrozumieć, że dziadek jest z nami duchem, nawet jeśli nie może być tutaj fizycznie.
Siedząc tutaj i pisząc to, zdaję sobie sprawę, że nie ma łatwego sposobu na przekazanie tej wiadomości moim dzieciom. Będą załamane i nic nie mogę zrobić, aby to zmienić. Mogę tylko być przy nich i starać się uczynić te święta jak najbardziej wyjątkowymi, nawet bez prezentów od dziadka.
Życie będzie toczyć się dalej, ale nigdy nie będzie takie samo bez niego. Święta będą bolesnym przypomnieniem tego, co straciliśmy, a trudności finansowe będą nadal ciążyć na mnie. Ale na razie mogę tylko brać każdy dzień po kolei i mieć nadzieję, że znajdziemy trochę radości we wspomnieniach dzielonych z dziadkiem.