„Dlaczego Nie Chcesz Słuchać? Ona Zatruwa Cię Przeciwko Mnie!”
Był to jeden z tych wieczorów, kiedy cisza w domu była niemal namacalna. Siedziałam na kanapie, otulona ciepłym kocem, próbując znaleźć ukojenie w herbacie rumiankowej. Mój syn, Michałek, spał już od godziny. Jego spokojny oddech był jedynym dźwiękiem, który przerywał tę ciszę.
„Mamo, dlaczego tata już z nami nie mieszka?” – zapytał mnie kilka dni wcześniej, a ja nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Jak wytłumaczyć dziecku, że jego ojciec wybrał inną drogę? Że kobieta, którą poznał, stała się dla niego ważniejsza niż nasza rodzina?
„Tata… tata znalazł kogoś, kto jest dla niego teraz bardzo ważny” – odpowiedziałam wtedy, starając się ukryć ból w głosie.
„Ale przecież my też jesteśmy ważni!” – Michałek spojrzał na mnie z niezrozumieniem.
„Oczywiście, że jesteśmy” – przytuliłam go mocno, czując jak łzy napływają mi do oczu.
Wspomnienia te wracały do mnie teraz, gdy siedziałam sama. Próbowałam zrozumieć, co poszło nie tak. Czy mogłam coś zrobić inaczej? Czy mogłam zapobiec temu wszystkiemu?
Kilka miesięcy wcześniej zaczęłam zauważać zmiany w zachowaniu mojego męża. Był bardziej zamyślony, często nieobecny duchem. Kiedy pytałam go o to, zawsze odpowiadał: „To tylko stres w pracy”. Ale ja wiedziałam, że to coś więcej.
Pewnego dnia znalazłam wiadomość na jego telefonie. „Nie mogę się doczekać naszego spotkania” – pisała ona. Serce mi zamarło. Wiedziałam już wtedy, że moje podejrzenia były słuszne.
„Dlaczego to zrobiłeś?” – zapytałam go później tego wieczoru.
„Zakochałem się” – odpowiedział bez emocji.
„A co z nami? Co z Michałkiem?” – próbowałam zrozumieć jego decyzję.
„Ona mnie rozumie jak nikt inny” – powiedział tylko.
Te słowa bolały bardziej niż cokolwiek innego. Jak mógł tak po prostu odejść? Jak mógł zostawić nas dla kogoś innego?
Teraz siedziałam sama, próbując poskładać swoje życie na nowo. Wiedziałam, że muszę być silna dla Michałka. On potrzebował mnie teraz bardziej niż kiedykolwiek.
„Mamo, kocham cię” – powiedział mi tego wieczoru przed snem.
„Ja ciebie też kocham, skarbie” – odpowiedziałam, czując jak moje serce wypełnia się miłością i determinacją.
Musiałam znaleźć sposób, by iść naprzód. Dla siebie i dla niego. Wiedziałam, że czeka nas długa droga, ale byłam gotowa stawić czoła każdemu wyzwaniu.