„Jeśli trzeba, oddam ostatni grosz mojej matce. Moja teściowa może sobie poradzić sama. Nie jestem zobowiązany do jej utrzymania.”
Małżeństwo Klaudii i Jana było dalekie od doskonałości, pełne kłótni, zwłaszcza po tym, jak Klaudia poszła na urlop macierzyński. Narodziny ich syna, Ludwika, tylko nasiliły domowe napięcia.