Miska zupy i gorzkie łzy – historia Kingi z małego miasteczka pod Kielcami
Mam na imię Kinga i od kilku lat próbuję pogodzić własne życie z nieustanną obecnością mojej teściowej. Zupa dla niej to żaden problem, ale jej wizyty doprowadzają mnie do rozpaczy. W tej historii opowiadam o tym, jak codzienność w cieniu cudzych oczekiwań potrafi złamać nawet najsilniejszego człowieka.