„Jestem wdową na emeryturze: Telefony od dzieci stają się coraz rzadsze”
Mój mąż Janek nie był zwykłym pracownikiem, więc żyliśmy wygodnie. Pozwoliliśmy sobie na wiele luksusów. Dzięki temu zapewniliśmy naszym dzieciom wszystko, czego potrzebowali, kupując wszystko, czego pragnęli.