Porzucona przed ołtarzem: Dzień, w którym mój świat się zawalił na ślubie Anny
Zawsze wierzyłam w świętość małżeństwa, oddając się całym sercem mojemu mężowi, Michałowi, i naszej córce, Emilii. Pomimo bezpodstawnych podejrzeń Michała, pozostałam wierna i zaangażowana. Jego częste oskarżenia początkowo wydawały się nieistotne, ale miałam nadzieję, że z czasem znikną. Moja miłość do niego była niezachwiana. Jednak prawdziwa próba mojej wytrzymałości przyszła niespodziewanie na ślubie Anny, gdzie czekało mnie szokujące odkrycie, które zburzyło mój świat.