„Pomogłam synowi spłacić kredyt”: Teraz mówi, że nie mam prawa do zdania, bo „to jego dom”
Zawsze wierzyłam, że rodzina jest najważniejsza i trzeba sobie pomagać. Oddałam synowi wszystkie oszczędności, by mógł spłacić kredyt na mieszkanie, a teraz czuję się jak intruz w jego życiu. Czy naprawdę dobroć i wsparcie nie mają już dziś znaczenia?