"Cieszę się, że nosisz moje dziecko, ale odchodzę": szepnął Gerard. Na zewnątrz czekała na niego młoda kobieta

„Cieszę się, że nosisz moje dziecko, ale odchodzę”: szepnął Gerard. Na zewnątrz czekała na niego młoda kobieta

Na zewnątrz czekała na niego młoda kobieta… Jak bardzo się myliłam! W moich marzeniach, pragnieniach i przekonaniach. My, kobiety, jesteśmy od tego uzależnione. Kiedy zaszłam w ciążę, mój cały świat się zawalił. Ale nie miałam sobie nic do zarzucenia. Każdy wybiera swoją drogę: urodziłam bez męża, a mój były znalazł kogoś innego. Ani on, ani

"Cieszę się, że nosisz moje dziecko, ale odchodzę": Szepnął Gerard. Na zewnątrz czekała na niego młoda kobieta

„Cieszę się, że nosisz moje dziecko, ale odchodzę”: Szepnął Gerard. Na zewnątrz czekała na niego młoda kobieta

Na zewnątrz czekała na niego młoda kobieta… Jak bardzo się myliłam! W moich marzeniach, pragnieniach i przekonaniach. My, kobiety, jesteśmy uzależnione od tego. Kiedy zaszłam w ciążę, mój cały świat się zawalił. Ale nie miałam sobie nic do zarzucenia. Każdy wybiera swoją drogę: urodziłam bez męża, a mój były znalazł kogoś innego. Ani on, ani

Po wypisie ze szpitala moi rodzice powiedzieli nam: "Nie chcemy utrzymywać kontaktu! Nie liczcie na naszą pomoc"

Po wypisie ze szpitala moi rodzice powiedzieli nam: „Nie chcemy utrzymywać kontaktu! Nie liczcie na naszą pomoc”

Jestem wykwalifikowaną pielęgniarką. W 1990 roku zaczęłam pracować w szpitalu położniczym. Po pewnym czasie poszłam na urlop macierzyński. Moja ciąża przebiegała normalnie, wszystkie badania wskazywały, że dziecko jest zdrowe, więc ja i mój mąż z niecierpliwością oczekiwaliśmy na naszą córkę. Przygotowaliśmy wszystko na jej przyjście. Nasza rodzina również oczekiwała na nowego członka i zawsze pytała

Żal Barbary: Zbyt wczesne powierzenie córki niani

Żal Barbary: Zbyt wczesne powierzenie córki niani

Kiedy Barbara wyszła za mąż za Tymoteusza, od razu była szczera w kwestii niechęci do posiadania dzieci przez co najmniej najbliższe pięć lat. Jej kariera miała się rozwijać, a zdrowie wymagało uwagi. Tymoteusz jednak nie wziął jej słów do serca, wierząc, że narodziny dziecka zmienią wszystko. Miał rację, ale nie w sposób, którego się spodziewał. Decyzja o znacznym poleganiu na niani dla ich córki, Amelii, doprowadziła do nieprzewidzianych konsekwencji i głębokich żalów.