Nasza córka zniknęła nam sprzed oczu – czy naprawdę można stracić dziecko przez zięcia?
Piszę to, bo nie mogę już dłużej milczeć. Nasza córka, Agnieszka, od kiedy wyszła za mąż, stała się kimś zupełnie obcym. Najgorsze, że nawet na rocznicę ślubu ojca nie przyszła – a ja nie wiem już, czy to jeszcze nasza córka, czy tylko cień kogoś, kogo kiedyś kochaliśmy.