Stół przy oknie: Powrót syna po 25 latach
Przez wiele miesięcy siedziałem przy tym samym stoliku w małej kawiarni w Gdańsku, obserwując kobietę, którą uważałem za swoją biologiczną matkę. Strach przed zburzeniem jej życia powstrzymywał mnie przed ujawnieniem prawdy, aż pewnego deszczowego popołudnia zebrałem się na odwagę i powiedziałem jej, kim jestem. To, co wydarzyło się potem, zmieniło nas oboje na zawsze, zmuszając do konfrontacji z bólem przeszłości i poszukiwania przebaczenia oraz poczucia przynależności.