Ciągle słyszę, że nie jestem wystarczająco dobrą żoną i matką. Czy naprawdę dom to miejsce, gdzie powinnam się bać?
Od zawsze marzyłam o ciepłym domu, ale zamiast wsparcia spotykam się z krytyką. Każdy mój ruch jest oceniany przez męża i teściową. Czy naprawdę jestem aż tak złą żoną i matką, czy może to oni nie potrafią mnie zaakceptować?