Nie poznałam własnego syna: Moja synowa traktuje mnie jak obcą
Mam na imię Jadwiga, mam 64 lata i nigdy nie sądziłam, że mój jedyny syn, Michał, tak bardzo się ode mnie oddali po ślubie z Agnieszką. Od siedmiu lat walczę o miejsce w ich życiu, ale każda wizyta przypomina mi, jak bardzo stałam się dla nich kimś obcym. Dziś zastanawiam się, czy matczyna miłość wystarczy, by naprawić to, co się rozpadło.