Nieoczekiwani współlokatorzy i ogródkowe szczęście – jak przypadek wywrócił moje życie do góry nogami
Po śmierci męża czułam się jak cień samej siebie, aż córka poprosiła mnie o przygarnięcie nieznajomej kobiety z dziećmi. Wspólne życie przyniosło konflikty, ale też nowe przyjaźnie i rodzinne napięcia. Wszystko odmienił stary ogródek, w którym odnalazłam sens i odwagę, by znów otworzyć serce.