„Kiedy Potrzebowałam Wsparcia Najbardziej: Moja Walka o Zrozumienie jako Nowa Mama”
Cześć, mam na imię Ania i chciałabym podzielić się z Wami moją historią. Mam 31 lat i niedawno zostałam mamą po raz pierwszy. To miało być najpiękniejsze doświadczenie w moim życiu, ale rzeczywistość okazała się znacznie trudniejsza, niż się spodziewałam.
Kiedy urodziła się nasza córeczka, byłam pełna nadziei i ekscytacji. Jednak szybko zrozumiałam, że macierzyństwo to nie tylko radość, ale także ogromne wyzwanie. Mój mąż, Tomek, początkowo wydawał się być wsparciem, ale z czasem zaczął się oddalać. Zamiast być przy mnie, coraz częściej szukał pomocy i rady u swojej rodziny.
Pewnego wieczoru, kiedy nasza córeczka płakała bez przerwy, a ja czułam się kompletnie bezradna, próbowałam porozmawiać z Tomkiem.
„Tomek, potrzebuję cię teraz bardziej niż kiedykolwiek,” powiedziałam z łzami w oczach.
„Ania, przecież wiesz, że moja mama ma więcej doświadczenia. Ona wie, co robić,” odpowiedział, unikając mojego spojrzenia.
Czułam się zraniona i opuszczona. Zaczęłam wątpić w siebie jako matkę i partnerkę. W poszukiwaniu wsparcia zwróciłam się do mojej najlepszej przyjaciółki, Kasi.
„Kasia, czuję się taka samotna. Tomek w ogóle mnie nie wspiera,” zwierzyłam się jej podczas naszej rozmowy telefonicznej.
„Ania, może powinnaś zastanowić się nad tym, co robisz źle. Może to ty powinnaś bardziej się postarać,” odpowiedziała Kasia.
Jej słowa były jak cios prosto w serce. Zamiast wsparcia, poczułam się jeszcze bardziej winna i zagubiona. Zaczęłam zastanawiać się, czy rzeczywiście to ja jestem problemem.
Przez kolejne tygodnie próbowałam radzić sobie sama. Każdy dzień był walką z własnymi emocjami i zmęczeniem. Czułam się jak na huśtawce – raz pełna nadziei, innym razem przygnębiona i bezsilna.
Pewnego dnia postanowiłam poszukać pomocy poza najbliższym kręgiem. Znalazłam grupę wsparcia dla młodych mam w moim mieście. Spotkania z innymi kobietami, które przechodziły przez podobne doświadczenia, były dla mnie jak balsam na duszę. W końcu poczułam, że nie jestem sama.
Podczas jednego ze spotkań poznałam Martę, która stała się dla mnie ogromnym wsparciem. Jej historia była podobna do mojej i dzięki niej zrozumiałam, że moje uczucia są normalne i że mam prawo oczekiwać wsparcia od najbliższych.
Dzięki tej grupie nauczyłam się otwarcie rozmawiać o swoich potrzebach i emocjach. Z czasem udało mi się porozmawiać z Tomkiem i wyjaśnić mu, jak bardzo potrzebuję jego obecności i wsparcia.
Dziś wiem, że macierzyństwo to nie tylko wyzwanie dla mnie jako matki, ale także dla nas jako rodziny. Wspólnie z Tomkiem pracujemy nad tym, by być lepszymi partnerami i rodzicami dla naszej córeczki.