Podjęliśmy decyzję tej nocy. Następnego dnia spotkaliśmy się z prawnikiem i sporządziliśmy testament, przekazując większość naszego majątku różnym organizacjom charytatywnym, które wspieraliśmy przez lata. Dla Andrzeja i Anny zostawiliśmy skromną sumę, wystarczającą, by im pomóc, ale nie na tyle dużą, by prowadzić do nadmiernych roszczeń

Podjęliśmy decyzję tej nocy. Następnego dnia spotkaliśmy się z prawnikiem i sporządziliśmy testament, przekazując większość naszego majątku różnym organizacjom charytatywnym, które wspieraliśmy przez lata. Dla Andrzeja i Anny zostawiliśmy skromną sumę, wystarczającą, by im pomóc, ale nie na tyle dużą, by prowadzić do nadmiernych roszczeń

Nazywam się Elżbieta, mam 58 lat. Mój mąż, Franciszek, jest o pięć lat starszy ode mnie. Nadal pracujemy, ale od około półtora roku myślimy o emeryturze. Przez całe życie osiągnęliśmy wiele i udało nam się zaoszczędzić trochę pieniędzy. Ogólnie rzecz biorąc, nie różnimy się od innych: cieszymy się tym, co mamy, ale oczywiście zawsze chcemy więcej.