„Rodzinny Biznes i Długi Medyczne Ojca: Historia Mojej Szwagierki”
Poznałam Tomka w liceum. Był jednym z tych chłopaków, którzy zawsze mieli uśmiech na twarzy i potrafili rozśmieszyć każdego. Zaczęliśmy się spotykać, a nasza relacja szybko przerodziła się w coś poważniejszego. Po kilku latach postanowiliśmy się pobrać. Tomek miał starszą siostrę, Karolinę, z którą nigdy nie miałam najlepszych stosunków.
Karolina zawsze była ambitna i zdeterminowana. Pracowała ciężko, by osiągnąć sukces zawodowy, ale nigdy nie miała szczęścia w miłości. Kiedy nasz teść zmarł, zostawił Tomkowi rodzinny biznes, a Karolinie długi medyczne, które narosły przez lata jego choroby. To był moment, w którym nasza relacja z Karoliną zaczęła się jeszcze bardziej komplikować.
Pewnego dnia, kiedy siedzieliśmy przy stole w kuchni, Karolina przyszła do nas z wizytą. Jej twarz była napięta, a oczy pełne gniewu.
-
„Dlaczego Tomek dostał firmę, a ja muszę spłacać długi ojca?” – zapytała z wyrzutem.
-
„Karolina, to nie tak, że chcieliśmy cię skrzywdzić” – próbowałam tłumaczyć. – „Tomek zawsze pomagał ojcu w firmie, to naturalne, że ją przejął.”
-
„Naturalne? A co ze mną? Zawsze byłam tą gorszą córką?” – jej głos drżał od emocji.
Tomek próbował ją uspokoić, ale Karolina nie chciała słuchać. Wstała gwałtownie od stołu i wyszła, trzaskając drzwiami. Od tego dnia nasze kontakty były coraz rzadsze i coraz bardziej napięte.
Czas mijał, a długi medyczne ojca ciążyły na Karolinie coraz bardziej. Zaczęła unikać rodzinnych spotkań i przestała odbierać nasze telefony. Wiedziałam, że czuje się osamotniona i zdradzona przez własną rodzinę, ale nie wiedziałam, jak jej pomóc.
Pewnego dnia dowiedziałam się od wspólnych znajomych, że Karolina straciła pracę. To był dla niej kolejny cios. Próbowałam się z nią skontaktować, ale bezskutecznie. Czułam się bezradna i winna za to, co się stało.
Ostatecznie Karolina wyjechała z miasta. Nie wiem, gdzie teraz jest ani co robi. Nasza rodzina została podzielona przez decyzje, na które nie mieliśmy wpływu. Czasem zastanawiam się, czy mogłam zrobić coś inaczej, by uratować naszą relację.