„Znowu śpisz? Mógłbyś w końcu zrobić śniadanie dla Kuby!” – Ostatni dzień mojego małżeństwa w polskiej rzeczywistości
Pewnego poranka obudził mnie telefon od teściowej, który stał się początkiem końca mojego małżeństwa. Mój mąż, Kuba, z czasem przestał być partnerem, a stał się kolejnym dzieckiem do opieki. W końcu spakowałam walizkę i odeszłam, bo zrozumiałam, że nie zmienię dorosłego człowieka – mogę tylko uratować siebie.