Pomocy! Moja Synowa Ustala Granice w Moim Własnym Domu

Cześć wszystkim,

Naprawdę potrzebuję porady w trudnej sytuacji, z którą się zmagam w domu. Oto sprawa: mieszkam z moim synem Louisem i jego żoną, Valentiną. Ostatnio Valentina powiedziała mi: „Pani Kamilo, proszę nie wchodzić do naszego pokoju i nie ruszać naszych rzeczy.”

Rozumiem, że każdy potrzebuje swojej przestrzeni osobistej i prywatności, ale problem polega na tym, że nadal jestem właścicielką tego domu. Czuję, że powinnam móc swobodnie poruszać się po swoim własnym miejscu bez poczucia, że naruszam czyjeś granice. To nie tak, że wścibiam się w ich sprawy; czasami po prostu muszę coś zabrać lub sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.

Nie chcę powodować napięć ani sprawiać, żeby między nami było niezręcznie, ale też nie chcę czuć się jak obca osoba we własnym domu. Jak mogę zrównoważyć szacunek dla ich prywatności z poczuciem komfortu we własnej przestrzeni? Czy powinnam najpierw porozmawiać o tym z Louisem, czy bezpośrednio z Valentiną?

Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? Jak sobie z tym poradziliście? Każda rada i wskazówka będzie bardzo mile widziana!

Dziękuję bardzo,

Kamila