Pod jednym dachem: Kiedy rodzicielstwo staje się ciężarem
Nazywam się Agnieszka i opowiem Wam, jak narodziny mojego syna, Antka, przewróciły do góry nogami moje życie i małżeństwo z Piotrem. Między nieprzespanymi nocami, kłótniami i poczuciem, że nigdy nie jestem wystarczająco dobra, odkryłam, jak trudno jest prosić o pomoc i przyznać się do własnych słabości. Może jednak właśnie w tej bezbronności kryje się siła, by zacząć od nowa.