„Moja Mama Wzbudza We Mnie Poczucie Winy za Brak Czasu dla Niej: Jestem Zajętą Mamą Dwójki Dzieci”
Czasami czuję się jak w potrzasku. Moja mama, która mieszka sama w małym mieszkaniu w centrum Warszawy, nieustannie dzwoni do mnie z pretensjami. „Dlaczego nie przyjeżdżasz częściej?” – pyta z wyrzutem w głosie. „Mamo, wiesz, że mam teraz dużo na głowie” – odpowiadam, próbując zachować spokój.
Mam 32 lata, jestem mężatką od sześciu lat i mam dwójkę dzieci. Moje życie to nieustanny bieg z jednego miejsca do drugiego. Mój mąż pracuje na pełen etat, a ja staram się pogodzić pracę z opieką nad dziećmi. Nasz najmłodszy synek, Antek, ma dopiero dwa lata i jeszcze nie chodzi do przedszkola. Każdy dzień to dla mnie wyzwanie.
„Mamo, naprawdę chciałabym spędzać z tobą więcej czasu, ale po prostu nie mogę” – próbuję tłumaczyć przez telefon, gdy Antek zaczyna płakać w tle. „Zawsze masz wymówki” – odpowiada mama z goryczą. Czuję, jak łzy napływają mi do oczu. Chciałabym być lepszą córką, ale po prostu nie wiem, jak to zrobić.
Czasami zastanawiam się, czy moja mama rozumie, jak wygląda moje życie. Czy pamięta, jak to było być młodą matką? Czy zapomniała o tych wszystkich nieprzespanych nocach i dniach pełnych obowiązków? „Mamo, muszę kończyć, Antek mnie potrzebuje” – mówię szybko, zanim zdążę się rozkleić.
Po rozmowie czuję się jeszcze gorzej. Wiem, że moja mama jest samotna i potrzebuje wsparcia, ale ja też potrzebuję chwili dla siebie. Czasami marzę o tym, żeby po prostu usiąść z książką i filiżanką herbaty, ale to wydaje się niemożliwe.
Kilka dni później znów dzwoni telefon. „Kiedy przyjedziesz?” – pyta mama bez wstępu. „Nie wiem, mamo. Może w przyszłym tygodniu?” – odpowiadam niepewnie. „Zawsze mówisz 'może’. Nigdy nie masz czasu dla swojej matki” – mówi z wyrzutem.
Czuję się winna i bezradna. Chciałabym być wszędzie naraz – dobrą matką, żoną i córką. Ale czasami wydaje mi się, że zawodzę na każdym froncie. Moje życie to ciągła walka z czasem i poczuciem winy.
Wieczorem, gdy dzieci już śpią, siadam na kanapie obok męża. „Jak było dzisiaj?” – pyta mnie cicho. „Mama znów dzwoniła” – odpowiadam zmęczona. „Musisz myśleć też o sobie” – mówi łagodnie. Wiem, że ma rację, ale to nie zmienia faktu, że czuję się rozdarta.
Może kiedyś znajdę sposób na pogodzenie wszystkich ról w moim życiu. Ale na razie czuję się jak w potrzasku między obowiązkami a oczekiwaniami innych.